/fotomontaż - bx2009/
Dokąd tak biegniesz słoneczny promyku,
zatrzymaj się, nie zgub, gdzie promyków bez liku.
Zaświeć nam teraz i trwaj dla nas długo,
nie tęsknię jeszcze za jesienną szarugą.
-.-
A dokąd to, miła chmureczko bystra...
daj mi odpocząć, gdy niebo za czyste.
Od słonka nadmiaru mnie cieniem swym ochroń,
od jego spojrzenia z miłością osłoń.
-.-
A dokąd to biegniesz kropelko deszczowa...
gdy deszczu za wiele za chmurką się schowaj.
Daj życie, gdy trzeba. Odejdź, kiedy trzeba.
Kocham ciebie i... widok czyściutkiego nieba...
-.-
A ciebie nie pytam o drogę, wiaterku,
bo pełno cię wszędzie, jak gruszek w wiaderku.
Wesoły i zmienny ogródki zamiatasz,
a wierzby gałęzie w warkocze zaplatasz...
-.-
Czasem śpiewał będziesz,
a czasem zawodził...
,,Jeszcze się taki nie urodził,
co by wszystkim dogodził..."
A niby dlaczego nie mamy sobie troszke powydziwiac i pomarudzic? Jesli nie jest tego za duzo, to na zdrowie :)) Byle nie przekroczyc granicy miedzy zdrowym marudzeniem, a niezdrowym tetryczeniem, ale nam to nie grozi Elzuniu, prawda? :))))
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo radosny wiersz Eluniu :))
Piękny blog - radosne strofy !
OdpowiedzUsuńPozdrowienia to będzie wiodący blog czy dodatkowe przedsięwziecie?
Pozdrawiam
Witaj Elu!
OdpowiedzUsuńJaki fajny blog, poetycki, liryczny,
Do tego bardzo subtelny... czyli sliczny.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Piękne:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńjestem i mnie nie ma
OdpowiedzUsuńostatnio
pozdrawiam
Zatrzymal mnie na chwilę Twoje wiersz :)
OdpowiedzUsuńWzruszające i pelne liryki są Twoje wszystkie
wiersze.
Serdecznie pozdrawiam. Milego wieczoru :)
Rimas z Litwy.
Jaki wesolutki i radosny ten wiersz :) Czytając go, aż cieplej robi się na duszy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wiesz , wiersz jest piękny, bo mówi o lecie.
OdpowiedzUsuńNiestety już widać pierwsze oznaki jesieni...szybko to zleciało prawda?
Za szybko:)
Za rok w lecie będziemy o rok starsi:)
Zapraszam Ciebie na moje wakacje Anno Domini 1974
I serdecznie pozdrawiam
DZIĘKUJE czy i tu możesz wymazać ?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Zwłaszcza w pogodzie się nie dogodzi. Miastowy chce na długi weekend majowy słońca i upału, a rolnik deszczu dla zboża.
OdpowiedzUsuńNapisałam w komentarzu jak to z tym chlebem.
Co pięć dni dodaje się trochę...:)
No właśnie ja tak jak wiatr............:)
OdpowiedzUsuńCiekawe skąd to mi się wzięło?
Ale przecież nie tylko ja taki jestem:)
Slowo EMERYTURA to mnie strasznie wkurza!
Przecież pamiętam jak usiadłem na podwórku z odebranym dowodem osobistym i powiedziałem do siebie "to ja już jestem dorosły!"
I za szybko coś to zleciało:)
Pozdrawiam Ciebie i Twoje wiersze...
Vojtek
Pozdrawiam Ciebie w środę...Co ona przyniesie to zarobaczymy:)
OdpowiedzUsuńVojtek